Zdrowych, pogodnych i pełnych uśmiechu Świąt Bożego Narodzenia, by troszkę śniegu pozostało na parapetach, chmurzyska nie przesłoniły pierwszej gwiazdki i makowiec się nie przypalił. Życzę Wam też pięknych prezentów, miłej i rodzinnej atmosfery, a także szybkiego pozbycia się poświątecznego nadmiaru kilogramów :) Wszystkiego, wszystkiego najlepszego Wam życzę i do usłyszenia! :)
Misiunia :)
niedziela, 23 grudnia 2012
Złośliwość rzeczy martwych.
Miałam plan. Ambitny. Że powrzucam zdjęć kolczyków, mojej choinki i tego, co dorzucę do mojego candy. A tu co? Aparat padł i do rana nie ożyje. A rano roboty będzie przecież pełno! No to mam nadzieję, że mi wybaczycie :)
Zdążyłam zrobić zdjęcie kolczyków herbatkowych i bransoletki z modelinowym ciastkiem :
Zdążyłam zrobić zdjęcie kolczyków herbatkowych i bransoletki z modelinowym ciastkiem :
Teraz dorzucajki: w paczuszce znajdzie się jeszcze kawałek świątecznej, szerokiej taśmy i breloczek z jabłkiem, takim samym, jak te, które pojawiły się kiedyś na kolczykach :)
Pozdrawiam :)
piątek, 14 grudnia 2012
W końcu.
Przepraszam za moją nieobecność. Mam nadzieję, że nie obraziłyście się na mnie :) Wygląda na to, że dzisiaj napisałam ostatnie kolokwium przed świętami, więc mogę trochę odetchnąć :)
Zacznę od tego, że do mojego konkursiku dorzuciłam COŚ. Zainteresowanych zapraszam do zajrzenia :)
W zeszłym tygodniu spotkała mnie bardzo miła rzecz, a mianowicie nagroda pocieszenia w konkursie na blogu u Piecyka. Radość moja była wielka, bo wyroby Piecyka podziwiam od dawna i miałam cichą nadzieję, że może pewnego dnia będzie mi dane pocieszyć się choćby najmniejszym z tych cudów i, jak widać, małe marzenia czasem się spełniają :)
Piękna paczuszka do mnie przyszła, jakich mało. Żałuję, że nie miałam dość silnej woli, by z jej otwarciem poczekać do dziś i sfotografować każdy etap i Wam pokazać.
Nagroda wywołała uśmiech na mojej twarzy już od chwili, kiedy zziajana po w-fie i wychłodzona na mrozie weszłam do domu, bo zamiast znaczka, na kopercie piękny stempelek "Słodka poczta." Potem zachwycałam się sposobem, w jaki zostało wszystko opakowane i na samym końcu cieszyłam się z zawartości:
Zacznę od tego, że do mojego konkursiku dorzuciłam COŚ. Zainteresowanych zapraszam do zajrzenia :)
W zeszłym tygodniu spotkała mnie bardzo miła rzecz, a mianowicie nagroda pocieszenia w konkursie na blogu u Piecyka. Radość moja była wielka, bo wyroby Piecyka podziwiam od dawna i miałam cichą nadzieję, że może pewnego dnia będzie mi dane pocieszyć się choćby najmniejszym z tych cudów i, jak widać, małe marzenia czasem się spełniają :)
Piękna paczuszka do mnie przyszła, jakich mało. Żałuję, że nie miałam dość silnej woli, by z jej otwarciem poczekać do dziś i sfotografować każdy etap i Wam pokazać.
Nagroda wywołała uśmiech na mojej twarzy już od chwili, kiedy zziajana po w-fie i wychłodzona na mrozie weszłam do domu, bo zamiast znaczka, na kopercie piękny stempelek "Słodka poczta." Potem zachwycałam się sposobem, w jaki zostało wszystko opakowane i na samym końcu cieszyłam się z zawartości:
Cały czas nie mogę się napatrzyć :)
Piecykowi oczywiście bardzo dziękuję za te śliczności, wiele radości dała mi ta paczuszka :)
Na dzisiaj kończę, bo nauka po nocach daje się we znaki, ale wrócę jak najszybciej się da z nową porcją kolczyków i oczywiście czymś świątecznym, bo nie ma nic cudowniejszego od świąt!
Pozdrawiam :)
Piecykowi oczywiście bardzo dziękuję za te śliczności, wiele radości dała mi ta paczuszka :)
Na dzisiaj kończę, bo nauka po nocach daje się we znaki, ale wrócę jak najszybciej się da z nową porcją kolczyków i oczywiście czymś świątecznym, bo nie ma nic cudowniejszego od świąt!
Pozdrawiam :)
czwartek, 6 grudnia 2012
Mikołajkowa niespodzianka.
Dorzucam do konkursiku:
Tak bez powodu, Mikołajkowo.
Ale niestety uciekam, roboty mam więcej, niż jestem w stanie wykonać.
Pozdrawiam!
Tak bez powodu, Mikołajkowo.
Ale niestety uciekam, roboty mam więcej, niż jestem w stanie wykonać.
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)