czwartek, 13 lutego 2014

Bransoletki trzy...

... z powymiankowych koralików. Oczywiście ozdobione zawieszkami, które szczerze uwielbiam. Proste, ale dzięki temu można je dowolnie łączyć z inną biżuterią.




Na szczęście sesja dla mnie dobiegła końca. Wszystkie projekty zostały złożone i ocenione, egzaminy napisane i zaliczone. Chciałabym powiedzieć, że jestem uradowana, ale sukces jakim jest zaliczenie semestru przyćmił plan na następny. Codziennie zajęcia do 20, wyobrażacie sobie? A przecież to studia dzienne, nie wieczorowe! A jako, że od politechniki dzieli mnie godzina drogi tramwajem to zapowiada się ciężki semestr. Muszę mieć nadzieję, że kiedyś będzie lepiej.

Pozdrawiam i życzę udanych Walentynek, bo to już jutro! :)

4 komentarze: