Po długim i wyczerpującym okresie maturalno-egzaminowym mogę zająć się pisaniem mojego kolczykowego bloga. O sobie pisać nie będę, bo to nigdy nie wychodzi dobrze. Poczytasz, poznasz.
Robienie biżuterii to świetna sprawa. Ten dreszczyk emocji w momencie gdy Google wypluje nowiuteńki sklepik z cudownymi koraliczkami! Ach! Nie ma nic lepszego. Największą euforię przeżyłam, gdy natknęłam się w internecie na malusieńki sklepik, gdzie można kupić przeurocze filiżaneczki na kolczyki. Zaczęłam skakać i piszczeć. Przestałam, jak przypomniałam sobie, że jest po ciszy nocnej.
Wczoraj właśnie przyszła kolejna dostawa śliczności. Podzielę się z Tobą jak tylko coś uda mi się wytworzyć.
Wczoraj właśnie przyszła kolejna dostawa śliczności. Podzielę się z Tobą jak tylko coś uda mi się wytworzyć.
KOLCZYKI NA DZIŚ:
Pierwszy z moich modelinowych eksperymentów.To właśnie marzenie o owocowych babeczkach sprawiło, że zaczęłam się bawić w takie rzeczy. Efekt pierwszego dnia zabaw z różnorakimi masami plastycznymi przyniósł efekt widoczny poniżej:
Mam nadzieję, że to, co robię spodobało Ci się i że jeszcze kiedyś mnie odwiedzisz.
Miłego popołudnia!
Jak się na Twoje babeczki patrzy to aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuń