sobota, 4 maja 2013

Dzień dobry, tu sutasz.

Moja pierwsza próba w tej technice. Tak, to prawda, że w mojej pracy więcej niedociągnięć niż dociągnięć i pewnie tworzące sutasz czytelniczki właśnie się ze mnie śmieją, ale osobiście jestem zdania, że jak na pierwszy raz nie jest źle. Zastosowałam liliowo-różowy sznurek, szklane perełki (te malutkie), szklane kryształki, czarne perły hodowlane i kryształy górskie. Mojej siostrze bardzo się podobają, więc jestem zadowolona. A na mnie czekają jeszcze dwa sznurki, tym razem na moje kolczyki :)
Trzymajcie kciuki! :)




Pozdrawiam i miłego dnia!

4 komentarze:

  1. Bardzo ładne, jak długo je robiłaś?Trudne to? Sama się zastanawiam, może bym spróbowała, nie trzeba chyba specjalnie inwestować w materiały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka godzin, ale głównie dlatego, że nie mogłam się zdecydować, gdzie jaki koralik. Trudne nie jest, udało się za pierwszym razem :). Co do materiałów to za sznurki nie płaciłam wiele, inwestycja to głównie w koraliki, no ale równie dobrze chyba mogą być zwyczajne, szklane :)
      Korzystałam z filmików na youtube, polecam, rozwiały wszystkie wątpliwości :)

      Usuń
  2. dla mnie wyglądają perfekcyjnie:) w ogóle podoba mi się bizuteria wykonana tą metodą;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie widzę, żadnych niedociągnięć:)

    OdpowiedzUsuń