piątek, 22 sierpnia 2014

Naszyjnikowo.

Uwielbiam naszyjniki. Rzadko je noszę, bo są dość wymagające w stylizacjach, ale moje półki uginają się pod ciężarem przeróżnych wisiorków i zawieszek. A kolekcja się powiększy za sprawą...

... nieco może "gimbusiarskich" kolców (mi się jednak podobają, dodają nieco świeżości ;) )...


...odlatujących w siną dal jaskółek...


... a także złotej nieskończoności, pięknej w swej prostocie.


Naszyjniki bardzo skromne i oszczędne w wykonaniu, jednakże nie wymagają wiele główkowania przy porannym kompletowaniu stroju.

Pozdrawiam! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz