Stoł nakryty białym obrusem, z koronki, odświętnie. Herbatka już zaparzona, z plasterkiem cytryny na orzeźwienie. Upiekłam też ciasteczka - czekoladowe i ozdobiłam je białym lukrem. Ach, jeszcze łyżeczka do zamieszania! Żeby muchy nie atakowały stołu, przykryłam wszystko kloszem. Teraz pozostaje mi tylko czekać na gości. Wpadniecie?
Pozdrawiam! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz