środa, 5 września 2012

Odpoczywam.

Cieszę się, że nie muszę jeszcze wracać do szkoły. Po raz pierwszy w życiu mogę powiedzieć, że zaczynam naukę dopiero od października. Trochę się boję, mam nadzieję, że będzie mi dane ją zakończyć i to nie po pierwszym semestrze.

Pozwolę sobie wrzucić zdjęcie kolczyków, które wykonałam ostatnio w środku nocy. Tak, tak. Leżałam już w łóżku i miałam iść spać, ale tak nagle mnie naszło, wstałam i zrobiłam. Sprawa jest prosta - metalowe kokardki i szklane perełki, ale efekt jest urzekający (na żywo wyglądają lepiej niż na zdjęciu).


Mam jeszcze jeden wytwór do pokazania - są to papryczki chilli. Zakupione na giełdzie kwiatowej, pewnie miały służyć do ozdoby bukietów albo pakowania prezentów. No cóż, ja rzadko używam przedmiotów zgodnie z ich przeznaczeniem. :)


Gdyby ktoś był zainteresowany, to proszę o kontakt. Chętnie oddam papryczki w dobre ręce :)

Miałam już ogłaszać candy, ale na jednym z blogów przeczytałam, że prowadzenie tego typu loterii łamie ustawę antyhazardową, czy jak tam ona się nazywa. Po prostu jest to do końca legalne. Niestety, nie potrafię przytoczyć ani adresu bloga ani odnośnika do strony, na której artykuł na ten temat się znajdował. Dlatego muszę pomyśleć nad tym, jak przeprowadzić mój konkursik z pominięciem elementu losowania. Mam nadzieję, że mi się uda i postaram się jak najszybciej pokazać przygotowane dla Was przedmioty! :)

Pozdrawiam :)

2 komentarze:

  1. ha i u mnie właśnie papryka i pomidorki powstają ;), mkoszmar masz weryfikację obrazkową włączoną na blogu, jak ja tego nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie byłam świadoma, widocznie blogger stwierdził, że weryfikacja jest mi potrzebna i ją włączył :/. Postaram się zaraz coś pozmieniać, bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi! :)

      Usuń