sobota, 18 sierpnia 2012

Furor koralikus.

Wczoraj nie zdążyłam pochwalić się moimi wytworami z materiałów, które przyszły wspomnianą paczuszką, dlatego dzisiaj dodam kilka zdjęć. Nie wszystko udało mi się wykończyć, a resztę dodam następnym razem:


Króliczki pierwotnie miały zostać sprzedane, ale mnie urzekły do tego stopnia, że zasiliły moją prywatną kolekcję :)


O metalowej klatce marzyłam dłuuuuuuuuuuuuugo i udało się! Już wczoraj dumnie dyndała na mojej szyi. :)

A teraz czas na naszyjniki:


Inspirowany Alicją w Krainie Czarów. Zawieszki pochodzą z wczorajszej paczuszki, tarcza od zegarka znaleziona na starociach, napis na buteleczce wykonany nie przez komputer, a moje łapki. :)


A tu już Paryż, moje klimaty. Pochodzenie materiałów takie, jak w przypadku poprzednika. :)

Słońce dzisiaj mnie rozpieszcza, muszę koniecznie skorzystać z ostatniego weekendu Jarmarku Dominikańskiego. Trzymajcie kciuki za ciekawe znaleziska! :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz