wtorek, 14 sierpnia 2012

Inaczej niż zwykle.

Zaczynam powoli wkręcać się w blogową społeczność. Już prawie łapię, o co chodzi w tym wszystkim :)

Na chwilę obecną statystyki mam dość marne, bo chyba nikomu nie zaimponuje liczba 2, jeśli chodzi o obserwatorów bloga i liczba 404 jeśli chodzi o wyświetlenia. Mam nadzieję, że będzie mi dane zobaczyć, jak te liczby rosną. Wtedy pomyślę o uszczęśliwieniu kogoś moimi kolczykami ;)

Dzisiejszy dzień był cu-do-wny. Spędziłam parę chwil na starociach na jarmarku, znajdując sobie 3 tarcze od zegarków, które ozdobią moją biżuterię. Później On zaprosił mnie do mojej kochanej, mega klimatycznej kawiarenki. Delektowałam się "Alwinem i wiewiórkami", czyli orzechowym latte i "Pod słońcem  Toskanii"- pyszną, aromatyczną herbatką. Mniam!

Zaczynam żałować, że nie biegam wszędzie z cyfrówką, a mój smartfon jest w fazie: "spakowany na sprzedaż, wkrótce wymieniony na lepszy model" (swoją drogą, jeśli interesuje Cię Motorola Flipout używana to proszę o kontakt :) ). Nie mogę podzielić się żadnymi zdjęciami "z terenu". A szkoda.


A oto moje tarcze z dzisiaj. Tylko Quartz, ale w naszyjnikach chyba się sprawdzą :)

BIŻUTERIA NA DZIŚ:


A oto nowa partia mojej biżuterii, tym razem inspirowane Paryżem, moim najukochańszym miejscem na ziemi. Kolczyki ze srebrnymi wieżyczkami, naszyjnik z wieżą wysadzaną kryształkami i ozdobione kokardką oraz moja duma- decoupage na sztyftach ozdobiony kokardkami. :)

To koniec na dzisiaj, dobrej nocy życzę i miłego jutrzejszego poranka! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz